Ja byłam miło zaskoczona, ponieważ spodziewałam się wigilii na poziomie podstawówki, jakieś ciasto, picie [hehe, napój niegazowany] w plastikowym kubeczku i HEJA, jak to mówi mój chłopak
A tutaj barszczyk (mniam! zupy rybnej nie ruszam od czasu, kiedy się dowiedziałam, że się ją gotuje z rybich łbów -> tak samo jak nie ruszam kiełbasy ;-], rybka w panierce, kapusta z grzybami... No no no! Całkiem ciekawe menu
Także gratuluję tym co to organizowali, kilka osób tam było, ukłony aż po pas, bo warto było z łóżka z gorączką wyleźć, żeby do Was przyjść! Gardło mnie bolało, ale po usłyszeniu takiej ilości miłych życzeń (dziękuję!) trochę przestało.
Ciasta też pyszne, nie będę mówić które mi najbardziej smakowało, ale byście się pewnie po części zaskoczyli ;-] To, na które liczyłam sobie zjadłam i ono było najlepsze Ale spróbowałąm każdego i chyba dlatego od trzech dni nie zjadłąm żadnego normalnego posiłku i schudłam 2 kilo (!).
Dziękuję również za śliczny prezent (Żela), no i ogólnie za możliwość spędzenia tych kilku godzin we wspólnym gronie

Klasa nasza jest najlepsza i żadne biochemy i humany nam nie podskoczą (włącznie z artystyczną ;-)!
Tak 3mać ludziska i pisac coś na forum, bo wygasa!
Pati, dobrze się spisujesz jako moderator

Pozdrawiam wszystkich ze stanu chorobowego fizycznego/psychicznego, hehe ;-D
Co do tego, że jestem w gronie szczęśliwców chorych psychicznie, nigdy nie miałam wątpliwości ;-D

Aha! Jak ktoś się zapisuje na Forum to pisac do mnie na priva jak ma jakąś dziwną ksywę, bo nie wiem czy dodać do uprzywilejowanych

To by było na tyle :S:S:S:S <lol>