p. Mulkowski: Czy ma ktoś czystą gumkę? Jak to, jesteście mat-fiz i nie macie oni jednej czystej gumki?
Nie ma to jak wrażenia po filmach i szmelcach Piszcie, zeby uchronić nas przed zalewem chłamu!
Offline
To może ja zacznę... I to od razu od najlepszego filmu jaki dane mi było zobaczyć... "Pulp Fiction" Quentina Tarantino to bez wątpienia wyjątkowy film. Zmieszanie filmu gangsterskiego, czarnej komedii, dramatu, inteligentnych dialogów, gromady wyrazistych bohaterów i rewelacyjnej muzyki dało piorunujący efekt, który ciężko opisać słowami... Ten film trzeba zobaczyć. Warto wspomnieć, że za zdjęcia do filmu odpowiada Polak - Andrzej Sekuła.
Uwaga: Film 15 grudnia tego roku znów zawita do polskich kin! Mimo, że jego pierwotna premiera odbyła się w 1994 (w Polsce w 1995) moim zdaniem do kina naprawde warto się wybrać, nawet jeśli film już się widziało.
Offline
Dla fanów ambitnego kina niezależnego polecam The Simpsons - wersja kinowa (nie ma to jak połączyć tytuł oryginalny z polskim ;P - przyp. mod.). Quentin Tarantino w wywiadzie z Grażyną Torbicką wyjawił telewidzom, że to właśnie ten film miał ogromny wpływ na jego ostatnie dzieło - Falujące Kopytka Vol. 5 - Beer Proof.
Offline
Jakby ktoś był chętny do obojrzenia wspomnianego filmu dla motocyklistów (The Simpsons Movie) to ogłaszam, że w najbliższy piątek, 3 sierpnia roku pańskiego 2007, grupa śmiałków wyrusza ten film obejrzeć w poznańskim Multikinie. Chętni na tą pełną niebezpieczeństw wyprawę niech się zgłaszają do Dawida lub do mnie na gg
Offline